Polacy coraz częściej uskarżają się na zespół suchego oka

Zespół suchego oka (ZSO) z roku na rok dotyka coraz większą liczbę ludzi, stając się praktycznie cywilizacyjną chorobą. Syndrom ten jest najczęściej rozpoznawany w Stanach Zjednoczonych, a na drugim miejscu – w Europie. Dla przykładu, w ubiegłym roku ok. 20 proc. osób żyjących w Wielkiej Brytanii odczuwało skutki ZSO, przy czym dolegliwość ta dotyka aż jedną trzecią mieszkańców wysp w wieku powyżej 65 lat. Główną grupą, której doskwiera ZSO są bowiem seniorzy. A ponieważ w Europie populacja geriatryczna rośnie w szybkim tempie, liczba osób z ZSO będzie się zwiększać równie szybko.

Podeszły wiek to jeden z głównych czynników ryzyka syndromu suchego oka. Ta dolegliwość znacznie częściej doskwiera również kobietom, pracownikom biurowym czy zawodowym kierowcom.

Zespół suchego oka (ZSO) z roku na rok dotyka coraz większą liczbę ludzi, stając się praktycznie cywilizacyjną chorobą. Syndrom ten jest najczęściej rozpoznawany w Stanach Zjednoczonych, a na drugim miejscu – w Europie. Dla przykładu, w ubiegłym roku ok. 20 proc. osób żyjących w Wielkiej Brytanii odczuwało skutki ZSO, przy czym dolegliwość ta dotyka aż jedną trzecią mieszkańców wysp w wieku powyżej 65 lat. Główną grupą, której doskwiera ZSO są bowiem seniorzy. A ponieważ w Europie populacja geriatryczna rośnie w szybkim tempie, liczba osób z ZSO będzie się zwiększać równie szybko.

– Na ZSO częściej uskarżają się także kobiety, zwłaszcza w okresie menopauzalnym. Wiele szkody naszym oczom wyrządza też przebywanie w klimatyzowanych, suchych pomieszczeniach, palenie tytoniu, noszenie soczewek kontaktowych jak i praca z komputerem – wylicza dr n.farm.Grzegorz Wilkin, wiceprezes Pharm Supply sp. z o.o. – W tej sytuacji odpowiednia pielęgnacja naszych oczu powinna stać się podstawowym elementem naszej codziennej higieny – podkreśla.

Wiek, płeć i profesja

Wyjaśnijmy pokrótce czym jest zespół suchego oka. To grupa schorzeń, w których powierzchnia oka jest nieprawidłowo nawilżana przez tzw. film łzowy. Może być to spowodowane niedoborem składowej wodnej lub nieprawidłowościami w warstwie lipidowej, będącej składnikiem filmu łzowego. W efekcie – wysycha rogówka i spojówka. Objawy ZSO są przeróżne: dyskomfort, ból, pieczenie, uczucie suchości, zaczerwienione oczy lub uczucie piasku pod powiekami. Czasem odczuwamy światłowstręt, obraz nam się zamazuje, przestajemy tolerować soczewki kontaktowe a nawet, paradoksalnie, zaczynamy łzawić. Z kolei nieleczony ZSO może doprowadzić do poważnych powikłań, m.in. do stanu zapalnego spojówki i rogówki. Przesuszone oczy stają się bardziej podatne na zakażenie. Może dojść też do uszkodzenia i owrzodzenia rogówki, a nawet do utraty wzroku. To jest jednak już ekstremalna sytuacja.

Na rozwój syndromu ZSO www.okobiurowe.pl duży wpływ ma nasz wiek, gdyż organizm seniora produkuje około 60 proc. mniej łez niż dwudziestolatka. Nie oznacza to jednak, że młodzi ludzie nie odczuwają tej dolegliwości. Wręcz przeciwnie – praca z komputerem, tabletem i smartfonem stwarza większe ryzyko ZSO. Z badań wynika też, iż kobiety częściej uskarżają się na suche i podrażnione oczy. Zła wiadomość dla palaczy – również i oni zasilają szeregi osób bardziej narażonych na syndrom ZSO. Dolegliwość tę mogą wywołać także choroby autoimmunologiczne jak Zespół Sjögrena (kolagenoza, w której uszkodzeniu ulegają ślinianki i gruczoły łzowe), reumatoidalne zapalenie stawów czy orbitopatia tarczycowa, charakteryzująca się przede wszystkim wypchnięciem gałki ocznej do przodu. Zespół suchego oka może się pojawić w ramach powikłań po LASIK czyli laserowej korekcji wzroku, aczkolwiek w tym przypadku objawy ZSO przeważnie ustępują po kilku – kilkunastu tygodniach od wykonania zabiegu.

Narażeni na ZSO są również w pracownicy biurowi oraz zawodowi kierowcy.

Nad tą dolegliwością przez lata bagatelizowaną, zaczyna skupiać się coraz więcej naukowców i lekarzy, również i z Polski. Np. w obecnie realizowanym projekcie EDEN (Europejska Sieć Suchego Oka) obok ośrodków akademickich z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i kliniki okulistycznej z Niemiec, prace nad wpływem długotrwałego użytkowania miękkich soczewek kontaktowych na powstanie ZSO prowadzi zespół z Politechniki Wrocławskiej.

W naturalnym składzie

Zdaniem okulistów, najlepszą metodą na ZSO jest stosowanie kropli nawilżających, które nie tylko zmniejszają tarcie między strukturami oka w przypadku braku odpowiedniej ilości łez lecz także wypłukują czynniki drażniące oczy. Normalizują również skład filmu łzowego. Jeśli szybko zareagujemy na syndrom ZSO i zaczniemy odpowiednio nawilżać oczy, mamy szansę uniknąć nie tylko dalszych podrażnień ale również stanów zapalnych.

Na polskim rynku dostępny jest już spory asortyment kropli łagodzących ZSO, które różnią się między sobą składem, zawartością konserwantów czy terminem przydatności po otwarciu. Jak wybrać odpowiedni preparat? Przede wszystkim warto sprawdzić, z czego się składa. Dla przykładu, krople Biolan Max powstają na bazie substancji która występuje w prawidłowym filmie łzowym.. Nie posiadają również substancji konserwujących więc są bardzo dobrze tolerowane przez nasze oczy. Ich głównym składnikiem jest hialuronian sodu znany z właściwości nawilżających. W efekcie krople Biolan Max skutecznie zabezpieczają powierzchnię oka przed możliwymi mikrourazami, chroniąc je przed różnymi czynnikami zewnętrznymi, jak np. wiatrem, słońcem, klimatyzacją czy soczewkami.

– Oprócz stosowania kropli, ważnym elementem w terapii ZSO jest odpowiednia higiena warunków pracy – zadbajmy o właściwą temperaturę i wilgotność pomieszczenia w którym spędzamy wiele godzin przed komputerem. Róbmy co godzinę chociażby kilkuminiowe przerwy od patrzenia w monitor. Również w domu, w wolnym czasie starajmy się ograniczać do minimum korzystanie z komputera, tabletu czy telefonu. Długie oglądanie TV też szkodzi naszym oczom. A osoby, które cierpią na ZSO, powinny badać się u okulisty co najmniej raz na pół roku – podpowiada Grzegorz Wilkin.

Więcej informacji na: www.pharmsupply.com.pl

Kategorie
Zdrowie